Strony

niedziela, 3 listopada 2013

Star Wars nr 05/2013

Najnowszy numer dwumiesięcznika "Star Wars Komiks" prezentuje trzy krótsze komiksy ze świata Gwiezdnych Wojen.  Przez ostatnie miesiące Egmont przyzwyczaił czytelników do dłuższych, pojedynczych historii takich jak "Kres Imperium" czy "Życie Barona Fela", uzupełnionych ewentualnie krótką nowelką. W numerze 05/2013 możemy zapoznać się trzema zupełnie różnymi historiami, z których każda rozgrywa się w innych czasach:
- "Razem samotni",
- "W głębi lasu",
- "Niewidzialni, niesłyszalni".
W każdej pojawiają się postacie znane z filmów Lucasa (Yoda, Han Solo, księżniczka Leia, Chewbacca) czy chociaż z gier (Darth Nihilus), ale niekoniecznie są głównymi bohaterami przedstawionych wydarzeń.


"Razem samotni"

Tytuł oryginalny: Star Wars Empire #22: Alone Together
Scenariusz: Welles Hartley
Rysunki: Adriana Melo
Kolory: Michael Atiyeh
Tłumaczenie: Zbyszek Grzędowicz

"Razem samotni" to prosta historia, mająca miejsce krótko po wydarzeniach przedstawionych w "Nowej Nadziei". Komiks opisuję wspólną przygodę Hana Solo, Chewbacci i Leii, zrelacjonowaną z punktu widzenia młodej rebeliantki - Deeny Shan, której późniejsze przygody znane są także polskim czytelnikom m.in. z historii "Rebelia: Drobne zwycięstwa" ("Star Wars Komiks Wydanie Specjalne" nr 4/2010). Wartość fabularna opowieści jest znikoma i mogłaby stanowić rzecz zupełnie niezwiązaną z tematem Gwiezdnych Wojen, gdyby zmienić bohaterów i nazwy ras, ale nie ma to tak dużego znaczenia, ponieważ Hartley używa fabuły jako pretekstu, żeby skupić się na relacjach między postaciami znanymi czytelnikowi z klasycznej Trylogii. To właśnie wokół tych relacji - rodzącego się uczucia między Hanem a Leią oraz ich więziach z Luke'iem i Chewbaccą - zbudowany jest ten komiks. Autor oddał w tym zakresie nastrój "Nowej Nadziei" i "Imperium Kontraatakuje". Dodatkowo mamy ciągle psującego się Sokoła Millenium i Hana Solo, który nie traci żadnej okazji do zawrócenia w głowie napotkanej dziewczynie. Wszystko to buduje klimat, którego często brakuje, w powstających masowo, kolejnych produktach z logo Star Wars.


Adriana Melo nie jest może wybitną artystką, ale niewątpliwie zdolną rzemieślniczką w swoim fachu. Jej rysunki ogląda się z przyjemnością, a jasne, wesołe kolory, nałożone przez Michaela Atiyeha, dobrze współgrają z lekkim charakterem opowiadania.

Razem wziąwszy, "Razem samotni" to niezły gwiezdnowojenny średniak, którego czyta się przyjemnie, żeby zaraz o nim zapomnieć. Ale w tym konkretnym przypadku trudno robić z tego zarzut.

Ocena: 5/10


"W głębi lasu"

Tytuł oryginalny: Star Wars Visionaries: Deep Forest
Scenariusz: Sang Jun Lee
Rysunki: Sang Jun Lee
Tłumaczenie: Martyna Zagrzejewska

Druga opowieść dzieje się podczas Wojen Klonów i zgodnie ze streszczeniem zamieszczonym na początku numeru ma wyjaśnić, dlaczego początkowo neutralny Kashyyyk w końcowej fazie konfliktu opowiedział się przeciwko Separatystkom, co znalazło odbicie w zakończeniu drugiej filmowej trylogii.

Jacek Drewnowski wspomina we wstępniaku, że Sang Jun Lee pracuje w Hollywood jako projektant (postaci, kostiumów) filmowy i ma swój wkład m.in. w "Zemstę Sithów". Co więcej sugeruje, że "W głębi lasu" jest z tego względu szczególnie godne uwagi. Ja niestety nie mogę zgodzić się z tą tezą, choć niewątpliwie widać w tym komiksie, że stworzył go człowiek na co dzień pracujący w branży filmowej, bo większość kadrów wygląda jak concept arty i to niechlujne. Oczywiście można twierdzić, że to nowatorstwo i super oryginalne podejście, ale moim zdaniem to po prostu pójście na łatwiznę przez autora. Zwłaszcza, że Lee rysować potrafi, a jego kadry są dobrze rozplanowane i dynamiczne, tam gdzie to potrzebne, co widać nawet na przykładzie omawianego komiksu.




Na niedostatki graficzne można by przymknąć oko, gdyby rekompensowała je fabuła. Jednak i pod tym względem Sang Jun zawodzi. Jest do bólu banalnie i nieoryginalnie.

[UWAGA SPOILER]

Narwany syn króla Wookiech, podczas polowania znika z oczu swojego opiekuna. Kiedy udaje się go odnaleźć, okazuje się, że przypadkiem zabiły go droidy Separatystów. Król dowiaduje się o tym i postanawia wypowiedzieć im wojnę.

[KONIEC SPOILERA]

Do tego wszystko to opowiedziane topornie, z szablonowymi postaciami i bez pomysłu.

Zdecydowanie najgorszy komiks numeru.

Ocena: 3/10


"Niewidzialni, niesłyszalni"

Tytuł oryginalny: Star Wars Tales #24: Unseen, unheard
Scenariusz: Chris Avellone
Rysunki: Dustin Weaver
Tłumaczenie: Martyna Zagrzejewska

Jest to króciutka (sześć stron), czarno-biała nowelka osadzona w realiach gry Knights of the Old Republic II. Ma fajny, mroczny klimat i śliczne rysunki (w końcu to Dustin Weaver - wschodząca gwiazda Marvela), które bardzo dobrze sprawdzają się bez dodatkowych kolorów.


Fabuła, rzecz oczywista, jest krótka i prosta. Potężny Sith Darth Nihilus niszczy planetę zamieszkałą przez czułe na moc istoty, oszczędzając jedną z nich. Swoją przyszłą uczennicę. Ot i wszystko. Ale w zupełności wystarcza, żeby powstała bardzo udana krótka forma i niewątpliwie najmocniejszy punkt numeru. Autor chciał przemycić w niej nawet pewną głębszą myśl, którą niestety nie do końca zrozumiałem. Pocieszam się jednak, że wynika to z mojej nieznajomości gry, a nie ułomności umysłu.

Ocena: 7/10


Tytuł: Star Wars Komiks nr 05/2013 - Pierwsze Kroki w Rebelii
Okładka: David Michael Beck
Ilość stron: 48
Wydawnictwo: Egmont
Cena okładkowa: 6,99 zł

PS  Świecące penisy na okładce - bezcenne.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz