Strony

sobota, 27 lipca 2013

Star Wars Komiks nr 03/2013 - Życie Barona Fela

"Życie Barona Fela" zostało oryginalnie opublikowane w 25. numerze amerykańskiej serii "Star Wars: X-Wing Rogue Squadron" i stanowi bezpośrednią kontynuację historii "W służbie Imperium" z numerów 21-24, wydanej u nas jako "Star Wars Komiks Wydanie Specjalne" 3/2012. Wydarzenia opisane w obu komiksach mają miejsce już po Bitwie o Endor, Imperator Palpatine nie żyje, ale Imperium, mimo porażek militarnych jest nadal groźne. "W służbie Imperium" kończy się w momencie, kiedy Baron Soontir Fel dostaje się do niewoli Rebeliantów, "Życie" to origin story podana w formie zapisu z przesłuchania, będącego właściwie monologiem Fela - największego asa Imperium (jak głosi napis na okładce). Poznajemy w niej drogę słynnego pilota od młodości zwyczajnego chłopaka na koreliańskiej farmie do jeniectwa w randze pułkownika i barona Imperium.

Historia imperialnego barona to pierwszy od dłuższego czasu komiks spod znaku gwiezdnych wojen, który przeczytałem z satysfakcją. To prosta historia rekruta, żołnierza a wreszcie dowódcy, dobrze opowiedziana i poprowadzona przez Michaela A. Stackpole'a, który fanom Gwiezdnych Wojen znany jest ze swoich cykli poświęconych rebelianckim pilotom. W tym komiksie Stackpole pokazuje, że dobrze czuje się opisując zmagania wojenne z punktu widzenia każdej ze stron kosmicznego konfliktu. Dodatkowych smaczków nadają pojawienia się w komiksie postaci znanych z gwiezdno-wojennego świata. I nie chodzi mi bynajmniej o Imperatora, Dartha Vadera, admirała Thrawna czy Ysanna Isard, które to postacie są dość oczywistym wyborem i właściwie muszą się pojawić ze względu na ich znaczenie dla losów Fela. Mam na myśli Hala Solo, Bigsa Darklightera, Tycho Celchu Valina Horna (ojca Corrana), którzy zostali wprowadzeni do fabuły w sposób nie nachalny i dzięki temu pozwalają fanowi nacieszyć się rozbudowanym światem Expanded Universe bez poczucia, że coś znowu zostało pogmatwane i popsute. Jedyne co można zarzucić "Życiu" od strony fabuły to fakt, że decyzja podjęta przez barona na końcu komiksu może wydawać się słabo uzasadniona, bez znajomości wspominanego już "W służbie Imperium". Nie jest to jednak wina scenarzysty, ale wydawcy, ponieważ w oryginale był to po prostu kolejny numer miesięcznika, natomiast w Polsce komiksy wydano w ramach różnych serii i z odstępem ponad pół roku.


Graficznie "Życie barona Fela" jest na poziomie gwiezdno-wojennej średniej. Z okładki spogląda na nas Soontir autorstwa świetnego Tima Bradstreeta, odpowiedzialnego m.in. za klimatyczne okładki do "Punishera" Gartha Ennisa, w tym do znanego także polskiemu czytelnikowi wydanego kilka lat temu przez Mandragorę i wznowionego w ubiegłym miesiącu przez Hachette "Witaj ponownie, Frank". To nastraja bardziej niż pozytywnie. W środku mamy jednak tylko Steva'a Crespo, który jest niewątpliwie dobrym rzemieślnikiem, ale nie zachwyca. Jego rysunki są bardzo poprawne i dobrze prowadzą czytelnika przez niezbyt zawiłą fabułę, ale brak im polotu czy indywidualizmu, który sprawiłby, że zapamiętałbym je na dłużej. Za najbardziej udane uważam ujęcia bitew w przestrzeni kosmicznej. Statki są dopracowane, a kadry nie tracą na przejrzystości mimo, że dużo się na nich dzieje.


"Życie barona Fela" to dobry komiks w swojej klasie, a w zalewie komiksowej miernoty spod znaku Gwiezdnych Wojen prezentuje się wręcz wybitnie. Jednak bardziej obiektywnie patrząc, jest to po prostu przyzwoita rozrywkowa lektury, nie zmuszająca do nadmiernego wysilania szarych komórek, ale też nie obrażająca inteligencji czytelnika. Jednym słowem, jest to komiks, po który fan Star Wars może sięgnąć bez obaw, a i przeciętny komiksiarz zainteresowany lekka tematyką science-fiction nie powinien się przy nim nudzić. Ostateczna ocena nieco zawyżona, gdyż wystawiona z punktu widzenia fana właśnie, a nie neutralnego czytelnika.

Ocena: 7/10

Tytuł: Star Wars Komiks nr 03/2013 - Życie Barona Fela
Tytuł oryginalny: X-Wing Rogue Squadron #25: The Making of Baron Fel
Scenariusz: Michael A. Stackpole
Rysunki: Steve Crespo
Kolory: Dave Nestelle
Okładka: Timothy Bradstreet
Kolory okładki: Grant Goleash
Tłumaczenie: Maciej Drewnowski
Ilość stron: 48
Wydawnictwo: Egmont
Cena okładkowa: 6,99 zł

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz