Strony

piątek, 22 sierpnia 2014

Biały Orzeł #7 / Biały Orzeł - Pierwszy Lot

Brak komentarzy:
Źródło: http://wizuale.com
A jednak kupiłem kolejny numer "Białego Orła", pomimo wcześniejszych utyskiwań pod adresem tego tytułu. Zrobiłem to częściowo ze względu na umiarkowanie pozytywny odbiór poprzedniego numeru, a częściowo dlatego, że zwolennicy serii skutecznie zachęcili mnie do sięgnięcia po początkowe numery, które miały wprowadzić mnie w klimat i zapewnić odpowiednią ekspozycję postaci, co przynajmniej częściowo okazało się prawdą.

wtorek, 19 sierpnia 2014

Smert' Lachom

3 komentarze:
Źródło: strefakomiksu.blogspot.com
W tym roku mija siedemdziesiąt lat od masowych mordów dokonanych przez ukraińskich nacjonalistów na polskiej ludności Wołynia i Galicji Wschodniej w czasie Drugiej Wojny Światowej. Jedną z prób oddania hołdu ofiarą tej zbrodni jest wydany nakładem Wydawnictwa Roberta Zaręby komiks "Smert' Lachom" narysowany przez Zygmunta Similaka do scenariusza Roberta Zaręby. To pozycja szczególnie ważna zwłaszcza ze względu na wybrane medium, ponieważ przy coraz częstszych publikacjach książkowych i prasowych jest to pierwszy komiks opisujący te tragiczne wydarzenia.

Cytując słowo wstępne: "W latach 1943-1944 doszło na terenie Polski Wschodniej, głównie na Wołyniu i w Galicji Wschodniej, do ludobójstwa dokonanego przez Organizację Ukraińskich Nacjonalistów i jej zbrojne ramię - Ukraińską Powstańczą Armię. Skala zbrodni zostałą spotęgowana przez niespotykane okrucieństwo będące konsekwencją zaangażowania ukraińskich chłopów zwanych siekiernikami. Komiks ten poświęcamy pamięci 120 tys. Polaków, 450 tys. Żydów, 2 tys. Ukraińców, którzy zginęli, ratując Polaków i którzy do tej pory nie doczekali się upamiętnienia.".

wtorek, 5 sierpnia 2014

Ultimates: Bezpieczeństwo Ojczyzny

Brak komentarzy:
W najnowszym tomie WKKM dostajemy wreszcie kontynuację chwalonej nie tylko przeze mnie historii "Ultimates: Superludzie". Hachette kazało nam na nią czekać ponad dziewięć miesięcy, a szkoda, bo tom pierwszy zaostrzył apetyty wszystkim poza skończonymi malkontentami.
Jeśli ktoś zapomniał, w "Superludziach" Nick Fury, dyrektor S.H.I.E.L.D., zwerbował kilkoro posiadających niezwykłe umiejętności istot do nowo tworzonego rządowego oddziału do zadań specjalnych. Mimo różnych niesnasek i zgrzytów, w skład Ultimates weszli Kapitan Ameryka, Iron Man, Thor, Hulk, Giant-Man i Wasp. Zgodnie z tradycją oryginalnego wszechświata Marvela (akcja "Ultimates" ma miejsce w alternatywnym świecie na tzw. Ziemi 1610) pierwszym zadaniem drużyny herosów było pokonanie jednego ze swoich, który stracił kontrolę nad swoją mocą.

niedziela, 3 sierpnia 2014

Strefa Komiksu - Superhero

4 komentarze:
Źródło: strefakomiksu.blogspot.com
W najnowszej "Strefie Komiksu" Robert Zaręba podejmuje temat najbardziej chyba oklepany w światowym komiksie, czyli facetów w rajtuzach i pelerynach na plecach, że o majtkach noszonych na spodniach nie wspomnę. Do "Superhero", bo tak zatytułowany jest ten album, udało się zaprosić liczne grono polskich twórców. Część z nich to postaci dobrze już znane i z ugruntowaną pozycją w komiksowym światku, ale są też osoby mniej rozpoznawalne oraz debiutanci. Na pytanie, co wyszło z tej mikstury postaram się odpowiedzieć w następnych akapitach.

środa, 23 lipca 2014

Daredevil: Odrodzony

Brak komentarzy:
"Daredevil: Odrodzony" to jedna z klasycznych opowieści o czerwonym śmiałku i choć nie jestem wielkim fanem postaci, to ucieszyłem się z wydania go w Polsce, zwłaszcza, że nie miałem oryginalnego wydania. W końcu polecała go jeszcze ekipa z "Produktu" jakieś dziesięć czy piętnaście lat temu. Opowieść o upadku i odrodzeniu bohatera autorstwa nie kogo innego jak Franka Millera, czyli najważniejszego twórcy w historii postaci - to trzeba przeczytać. Tak myślałem zanim "Odrodzony" pojawił się w sprzedaży. Tak myślałem, gdy znalazł się na mojej półce i czekał na odpowiedni moment (nie chciałem czytać go na raty ani rozproszony innymi sprawami). Teraz, będąc już po lekturze, nie żałuję spędzonego czasu, choć nachodzą mnie różne refleksje.

sobota, 14 czerwca 2014

Superbohaterowie Marvela: Tajne Wojny cz. 1 i 2

3 komentarze:
"Tajne Wojny" wydane w całości i po polsku! To był mokry sen mojego komiksowego dzieciństwa. Wszyscy bohaterowie i złoczyńcy Marvela, a zwłaszcza X-Men, w jednej historii, umieszczeni na obcej planecie przez Tajemniczego Beyondera muszą walczyć ze soba o przetrwanie, czyli ŁAŁ!
Odkąd Arek Wróblewski napisał o tym komiksie na klubowych stronach X-Men czy innego Spider-Mana, ja i pewnie setki innych dzieciaków marzyliśmy  o tym, żeby (choć przez szybę) zobaczyć wreszcie to cudo. W 1994 roku dostaliśmy namiastkę w postaci "Wojny Nieskończoności" ("Infinity War") w Mega Marvelu 3/94. To tylko rozbudziło apetyty. Niestety zanim "Tajne Wojny" ukazał się na polskim rynku, musiały upaść TM-Semic, Fun Media, Dobry Komiks i Mandragora, wraz z którymi zapalały się i gasły nadzieje fanów na zadomowienie się w Polsce superbohaterskich historyjek obrazkowych rodem ze Stanów. Trzeba było francuskiego Hachette, żeby amerykański hit roku 1984 (hehe) po trzydziestu (30!) latach trafił wreszcie pod polskie strzechy.

Warto było tyle czekać?

piątek, 23 maja 2014

Thor: Ostatni Wiking

Brak komentarzy:
Dzięki WKKM mieliśmy okazję zapoznać się z przygodami Thora w kilku różnych odsłonach ("Thor: W poszukiwaniu bogów", "Thor: Odrodzenie""Avengers: Impas", nie licząc albumów, które zawierały jego występy spoza solowych serii), a wszystko wskazuje na to, że do końca jeszcze daleko. W tomie trzydziestym ósmym Hachette zaprezentowało nam "Ostatniego Wikinga", czyli zbiorek składający się z pierwszych siedmiu zeszytów trzyletniego runu Waltera Simonsona z połowy lat osiemdziesiątych. Wersja Simonsona jest przynajmniej tak samo znana jak dużo późniejsze Straczynskiego, czy Jurgensa, a przez wielu fanów jest uważana za najlepszą rzecz, jaka przydarzyła się Thorowi w jego całej komiksowej historii. Niedawno też dorobiła się za oceanem pięknego zbiorczego wydania w formacie Omnibus. Polskie wydanie to oczywiście tylko niewielka cząstka całości, ale wystarczająco duża, żebym wyrobić sobie zdanie i zdecydować czy warto zapoznawać się z resztą.