
"Batman: False faces" nie jest typowym albumem poświęconym alter ego Bruce'a Wayne'a. To zbiór wczesnych prac Braina K. Vaughana - scenarzysty znanego (również i w Polsce) głównie z komiksów spoza superbohaterskiego mainstreamu. A pomimo tytułu oprócz trzech różnej długości historii z Batmanem znalazła się w nim także jedna z Wonder Woman w roli głównej. Zgodnie z opisem na tylnej okładce oraz wstępem napisanym przez samego Vaughana, poza nazwiskiem autora historie te łączy także poruszana w nich kwestia tożsamości (stąd
fałszywe twarze w tytule). Mimo tych zabiegów i mrugnięć okiem w stronę psychologii (głównie we wstępie autora oraz na tylnej okładce) nie należy oczekiwać po "False faces"rozrywki ambitnej. I nie ma się czemu dziwić, w końcu mamy do czynienia z juweniliami. Bardzo wyraźnie widać, że autor scenariusza jest młody i niedoświadczony, zwłaszcza jeśli ocenia się przez pryzmat jego późniejszych, bardzo dobrych prac takich jak Y: The Last Man, Ex Machina czy Lwy Badgadu. Widać również, że kolejne (chronologicznie) historie stoją na coraz wyższym poziomie. Żeby to unaocznić pozwolę sobie omówić historie zawarte w tym tomie w kolejności, w jakiej powstawały, a nie w kolejności zaproponowanej przez wydawcę.